Ale wracając do liszki, dzisiaj strzygąc ogród natknęłam się na takie cudo:
aha, zdjęcie z telefonu tradycyjnie nie jest jeszcze dostępne, to dodam póżniej. W każdym razie to ogromna gąsienica bodajże zwisaka tawulca. Robi wrażenie. Ma potwornie żarłoczną paszczę. Ale i tak jej nic nie zrobię, choć juz obżarła kilka gałęzi lilaka meyera. Niech sobie je. Póki nie będzie ich dziesięciu, to jakoś damy radę.
A tutaj zagadka: gdzie jest gąsienica:
No, dodaj to zdjęcie!
OdpowiedzUsuńGąsienicę z zagadki znalazłam po powiększeniu zdjęcia. O rany, to wygląda jak Najeźdźca z Kosmosu. Jej dorosła forma też robi wrażenie...
OdpowiedzUsuń