niedziela, 21 października 2018

Jesienne róże...

...jakaś taka piosenka była, ale więcej słów nie pamiętam. Jeszcze tylko nostalgiczna melodia mi się kołacze w głowie. Moje całkiem ładnie jeszcze zakwitły, choć to już 21 października:
 W dalszym ciągu pogoda jest niesamowita, choć patrząc na skąpość opadów, to niczego dobrego to nie zapowiada. Niemniej, jeśli chodzi o kwiatki, to ciągle trzymają się pelargonie, nasturcje, turki (czyli aksamitki):



A to coś, nad czym się kiedyś zastanawiałyśmy, Skorka, to też turek, tylko bardzo duży:

Poza zachwycaniem się kwiatkami pozbierałam ostatnie pomidory. W nocy ma być przymrozek. Może jutro nie byłoby co zbierać. Takie zielone wisiały już ponad miesiąc i ciągle nie chciały dojrzeć. Część dojrzewa na oknie w kuchni, te bardziej zielone powędrowały w skrzyneczce do garażu. Jak nie będą dojrzewać, to zrobię z nich sałatkę. A jak widać jest z czego robić. W sumie miałam 5 krzaczków od koleżanki (żółte, truskawkowe, koktajlowe i jakieś dziwaczne, w plamki), a dwa krzaczki wyrosły sobie nie wiadomo skąd. Wszystkie miały masę owoców. To co tu widać, to ostatni rzut z czterech czy pięciu krzaków.

 Przetworów w tym roku nie robiłam, bo mi się nie chciało, ale zrobiłam dwa razy po kilka słoiczków przecieru pomidorowego i dżem aroniowo-aktinidiowy. W przyszłym roku będzie pewnie więcej. Nastawiam się na wiśnie, bo już oba drzewka powinny dać po kilka owoców.
Miło tak smakować życie powoli i cieszyć się drobiazgami w koło.

2 komentarze:

  1. A zebrałaś nasionka tego bardzo dużego turka? Ja bym chętnie zasiała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zebrałam, bo nie zawiązał się w nasiona. Kwiaty zmarzły. Co w sumie dziwne, bo inne turki kwitną nadal.

      Usuń

Etykiety

życie rodzinne (124) ogród (121) budowa (102) przetwory (31) marudzenie (28) plany (28) jojczenie (27) dywagacje (21) sso (20) filozofowanie (17) rośliny (17) dach (16) obserwacje (15) przyroda (15) zwierzęta (15) działka (14) mieszkanie (14) przyłącza (14) wnętrza (14) aranżacje (13) finanse (13) ogólne (13) życie na wsi (13) problemy (11) stan 0 (11) woda (11) covid19 (10) droga (10) nalewki (10) przepisy (9) sąsiedzi (9) kalkulacje (8) marzenia (8) okna (8) ptaki (8) wspomnienia (8) z netu (8) święta (8) ciocia dobra rada (7) prąd (7) bździuny (6) ogrzewanie (6) sądziad (6) absurdy (5) instalacje (5) kot (5) książki (5) radości (5) wiosna (5) zasłony (5) zdjęcia (5) zima (5) co ja robię tu? (4) elewacja (4) historycznie (4) kanalizacja (4) nie wiem co powiedzieć (4) politycznie tfu (4) sprawy wsi (4) wygrzebane z lamusa (4) łazienki (4) drzwi (3) fontanna (3) gaz (3) genealogia (3) inspiracje (3) kuchnia (3) odkrycia (3) pory roku (3) schody (3) wino (3) wyczytane (3) cuda natury (2) dokumenty (2) dom (2) energooszczędność (2) kompost (2) ku pamięci (2) ogrodzenie (2) pet challenge (2) piękne słowa (2) podłoga (2) przeprowadzka (2) ssz (2) wymiękam (2) zioła (2) a (1) bruki (1) dialogi (1) domek na drzewie (1) działania (1) kosopleciny (1) krupnik (1) muzyka (1) okolica (1) pogoda (1) poidełko (1) pytania bez odpowiedzi (1) reklama (1) strachy na lachy (1) szkoła (1) słowiańszczyzna (1) taras (1) tydzień Ziemi (1) wynajem (1) wypieki (1) z dialogów (1) zbiory (1) śmieci (1)