czwartek, 28 maja 2015

Nirwana

Osiągnęliśmy jakiś taki stan nirwany. Wszystko trafiło w swoje koleiny. Mam poczucie, że szczęście już bliżej być nie może. Ciągle tylko czasu brak się zatrzymać i popatrzeć na to szczęście. Ale może to wcale nie jest takie złe, bo ciągle ktoś się przewija, dużo dzieje się w koło. Czyli dotarliśmy do stacji 'budowa skończona' i pełnym impetem wpadliśmy w inne sprawy. Nie mieliśmy momentu, że 'co by tu teraz zrobić'. Zaangażowaliśmy się w lokalne poprawianie świata, dodatkowo budowa ciągle nieskończona i choć zamarła na trochę, to czas ruszać z wykończeniami - co zacznie się lada dzień.
Dużo jest takich drobiazgów, które fajnie byłoby złapać i gdzieś zanotować (np. tutaj), aby sobie przypomnieć za jakiś czas, ale szkoda życia na siedzenie przed kompem, gdy tyle dzieje się w koło. A co się dzieje? Może niedługo się zbiorę, żeby napisać. Jeszcze mam wątpliwości, czy publicznie pisać o jakichś moich dywagacjach na temat publicznych spraw. Może trochę trzeba będzie się przymknąć z tym blogiem?

Jak zauważyłam, to wszyscy kończący budowę (linki z boku) jakoś zamilkli w jednym czasie. Więc to chyba jakiś powszechniejszy syndrom, że gdy się już dotarło do mety, choćby pierwszej z kilku, to jakoś nagle może nie tyle odchodzi ochota na pisanie (mi nie przeszła), ale 'z jakąś taką nieśmiałością' zamienia się w sumie profil bloga. Aga zaczęła kolejny. Ja nie chcę odcinać tego zamkniętego, ale jednak naszego etapu. Niech sobie pobędzie trochę taki chwiejny stan. Może niedługo się pozbieram i opiszę Wam jak poziomki rosną. A jak jagody. Śliczne mają kwiatki, które już przekwitły i tak właśnie sobie pomyślałam, że nie zrobiłam im żadnego zdjęcia. Ptaków przylatuje całe mnóstwo i sporej części nie znam. Ale miło każdego jednego widzieć w okolicy. Do lasku jest niedaleko. Może niedługo, gdy działki zarosną drzewami, zadomowią się w ogródkach na stałe i nie pouciekają daleko od ludzi. Zobaczymy w przyszłości, czy zrobi się zielono i sielsko w okolicy.
No nic, późno już. Dobranoc.

4 komentarze:

  1. Ja założyłam kolejnego bloga, bo chciałam zamknąć pewien nieprzyjemny etap. A wiesz, że nazwę można po prostu zmienić, skoro już dotarliście do Domu? :)

    Myślę, że mój nowy ożyje w najbliższym czasie, bo będzie o czym pisać. Wstawiłam właśnie szampana do lodówki, do rana będzie ślicznie schłodzony. Jutro odbieramy klucze!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że można zmienić, ale chyba i tak zostanę przy starej nazwie. W sumie, to co za różnica. ;)
      A czekam na relację z tego picia wina. Pewnie też wsiąkliście w robotę, nie macie jeszcze netu, dopinacie różne formalności. Nie mówiąc o remoncie, który pewnie zaczęliście pełną parą. Też czekam na relacje.

      Usuń
  2. Gratuluje dotarcia do brzegu.
    My dom mamy w całości ukończony, teraz budujemy wokół domu: ogrodzenie, tarasy, podjazd. Trochę zaszaleliśmy i aranżujemy pokoje w ogrodzie. Będzie Toscania, wiejski ogródek, tajemniczy zakątek oraz reprezentacyjny salonik :) Długo siedziałam nad projektem a teraz przystępujemy do pracy. Trochę nas brak środków też przyhamował, ale już jest ok i rwiemy się do roboty :)
    pozdrawiam
    Milena

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, też bym chciała sobie sama zaprojektować, ale raczej mnie to przerosło. U nas wczoraj był pan od ogrodów i oglądał z każdej strony. No nic, zobaczymy co z tego wyjdzie.

    OdpowiedzUsuń

Etykiety

życie rodzinne (124) ogród (121) budowa (102) przetwory (31) marudzenie (28) plany (28) jojczenie (27) dywagacje (21) sso (20) filozofowanie (17) rośliny (17) dach (16) obserwacje (15) przyroda (15) zwierzęta (15) działka (14) mieszkanie (14) przyłącza (14) wnętrza (14) aranżacje (13) finanse (13) ogólne (13) życie na wsi (13) problemy (11) stan 0 (11) woda (11) covid19 (10) droga (10) nalewki (10) przepisy (9) sąsiedzi (9) kalkulacje (8) marzenia (8) okna (8) ptaki (8) wspomnienia (8) z netu (8) święta (8) ciocia dobra rada (7) prąd (7) bździuny (6) ogrzewanie (6) sądziad (6) absurdy (5) instalacje (5) kot (5) książki (5) radości (5) wiosna (5) zasłony (5) zdjęcia (5) zima (5) co ja robię tu? (4) elewacja (4) historycznie (4) kanalizacja (4) nie wiem co powiedzieć (4) politycznie tfu (4) sprawy wsi (4) wygrzebane z lamusa (4) łazienki (4) drzwi (3) fontanna (3) gaz (3) genealogia (3) inspiracje (3) kuchnia (3) odkrycia (3) pory roku (3) schody (3) wino (3) wyczytane (3) cuda natury (2) dokumenty (2) dom (2) energooszczędność (2) kompost (2) ku pamięci (2) ogrodzenie (2) pet challenge (2) piękne słowa (2) podłoga (2) przeprowadzka (2) ssz (2) wymiękam (2) zioła (2) a (1) bruki (1) dialogi (1) domek na drzewie (1) działania (1) kosopleciny (1) krupnik (1) muzyka (1) okolica (1) pogoda (1) poidełko (1) pytania bez odpowiedzi (1) reklama (1) strachy na lachy (1) szkoła (1) słowiańszczyzna (1) taras (1) tydzień Ziemi (1) wynajem (1) wypieki (1) z dialogów (1) zbiory (1) śmieci (1)