niedziela, 23 czerwca 2019

Kosopleciny

Noc kupały za nami. Piękne, różowo-pomarańczowe zachody słońca, gwieździste, choć z chmurami noce. Taki jest środek roku i początek kalendarzowego lata w naszych stronach. Ciepło, momenatami za ciepło.
To też czas, gdy młodsza ratolośl domagała się większej atencji, dlatego z najbliższą rodziną zorganizowaliśmy święto tylko dla niej. Z jednej strony to czas skończenia pierwszej edukacji szkolnej, nauki pisania, czytania i liczenia. Z drugiej: dotasta nam dziewczyna, domaga się już zauważenia na świecie. Koleżanki mają komunie, niby święte, a szeregu komercyjnych zachowań nie rozumiem. Ale nie moja to broszka. Zaś z Poli uroczystości zrobiliśmy mały powrót do korzeni.

Podobno oniegdaj chłopięta w tym wieku mieli postrzyżyzny, co było symbolicznym przejściem spod sukienki mamy, pod opiekę taty. A dziewczęta? Nic o tym nie było słychać. Tradycje słowiańskie są wplecione w święta katolickie, wypaczone, odatrte ze znaczenia, jakie kiedyś miały. Ciekawe, że gdy zaczęłam samodzielnie prowadzić dom, później ogród, to zaczęłam odkrywać powiązania tradycyjnych zachowań z następstwem pór roku, z pracami, które się w danym momencie powinno wykonywać. Powinnam to kiedyś gdzieś pospisywać. Może tutaj? Przy okazji.

Jakieś 25 lat temu mojej młodszej siostrze chcieliśmy zrobić Kosopleciny. Nic z tego wtedy nie wyszło, bo wypadek komunikacyjny poprzestawiał życie kilku osobom. Dana** nie miała uroczystości 'przejścia' między światem dziecięcym a trochę starszym. W tym roku Pola dotarła do tego etapu w życiu, że w sam raz to był moment, aby taką uroczystość zorganizować. Pola się nawet przejęła i pomysł przyjęła z entuzjazmem. Aby nie było to tylko zaplecenie warkoczyka, jak co dzień rano robimy, to od kilku dni Pola szkoliła się z ziół, które można znaleźć w naszym ogródku. Dzisiaj miała je pozbierać, wszystkie ponazywać i powiedzieć mniej więcej, do czego służą (oj, to gorzej, ale popracujemy jeszcze nad tym). Potem zebrane kwiaty i zioła miała wplecione w warkocz i tak w nim chodziła do wieczora. Potem powiedziałam jeszcze, że może je pod poduszkę włożyć, to może jej się przyszły mąż przyśni (to tak pod wpływem słuchowiska 'Lato muminków' z 1978 r.). Wyśmiała mnie.

W każdym razie dzień spędziliśmy rodzinnie, trochę w domu, trochę w ogrodzie.
A Poli warkocz z lawendą, poziomką, lnem, szałwią, kocimiętką, tymiankiem, oregano, miętą i jeszcze kilkoma roślinkami wygląda tak:




* Kosa - czyli warkocz.
** Z którejś z książek o słowiańszczyźnie zapamiętałam tłumaczenie, choć może raczej domysły: 'Oj, da Dana, szi di ridi' jako 'Ona działa (Dana - to jakaś bogini słowiańska), rzeczkę tworzy'. Tak mi się zapamiętało.

1 komentarz:

  1. Jak ja bym chciała tam wtedy być z Wami!!!

    I więcej zdjęć poproszę, Siorko. :*

    OdpowiedzUsuń

Etykiety

życie rodzinne (124) ogród (121) budowa (102) przetwory (31) marudzenie (28) plany (28) jojczenie (27) dywagacje (21) sso (20) filozofowanie (17) rośliny (17) dach (16) obserwacje (15) przyroda (15) zwierzęta (15) działka (14) mieszkanie (14) przyłącza (14) wnętrza (14) aranżacje (13) finanse (13) ogólne (13) życie na wsi (13) problemy (11) stan 0 (11) woda (11) covid19 (10) droga (10) nalewki (10) przepisy (9) sąsiedzi (9) kalkulacje (8) marzenia (8) okna (8) ptaki (8) wspomnienia (8) z netu (8) święta (8) ciocia dobra rada (7) prąd (7) bździuny (6) ogrzewanie (6) sądziad (6) absurdy (5) instalacje (5) kot (5) książki (5) radości (5) wiosna (5) zasłony (5) zdjęcia (5) zima (5) co ja robię tu? (4) elewacja (4) historycznie (4) kanalizacja (4) nie wiem co powiedzieć (4) politycznie tfu (4) sprawy wsi (4) wygrzebane z lamusa (4) łazienki (4) drzwi (3) fontanna (3) gaz (3) genealogia (3) inspiracje (3) kuchnia (3) odkrycia (3) pory roku (3) schody (3) wino (3) wyczytane (3) cuda natury (2) dokumenty (2) dom (2) energooszczędność (2) kompost (2) ku pamięci (2) ogrodzenie (2) pet challenge (2) piękne słowa (2) podłoga (2) przeprowadzka (2) ssz (2) wymiękam (2) zioła (2) a (1) bruki (1) dialogi (1) domek na drzewie (1) działania (1) kosopleciny (1) krupnik (1) muzyka (1) okolica (1) pogoda (1) poidełko (1) pytania bez odpowiedzi (1) reklama (1) strachy na lachy (1) szkoła (1) słowiańszczyzna (1) taras (1) tydzień Ziemi (1) wynajem (1) wypieki (1) z dialogów (1) zbiory (1) śmieci (1)