wtorek, 24 marca 2015

Zdjęcia!

No i proszę, jednak gdzieś się dodały (to tak a'propos poprzedniego posta)! Tylko, żebym wiedziała, które klikanie spowodowało dodanie? Żeby było ciekawiej, to dodało się do albumu zdjęć z aparatu. Wcześniej udało mi się dodać jedno zdjęcie do Picassy, ale obecnie za nic nie mogę tam trafić. Nic to. Grunt, że gdzieś jest.

Pierwsze zdjęcia, to moje poranne widoki w okno, gdy wstaję wcześniej do pracy:

Tutaj jest pobliska kota:
Kota jest bardzo fajna. Przyłazi, nic się nie boi. Mówi "głaszcz mnie", albo "teraz będę na ciebie polować", albo "to ja sobie koło ciebie poleżę". Konkretna jest w każdym razie i wie czego chce, żadna tam miągwa.

Ostatnie zdjęcie, to największa wiosna, jaka jest w ogródku:
Nieduża ta wiosna, ale cieszy, tym bardziej, że niedługo obok pojawią się jeszcze szafirki i może narcyzy. W innym miejscu działki zadziwiły mnie zapomniane tulipany. Niestety, zanim je zauważyłam, to już dzieciaki zdążyły je nieco stratować, ale coś da się wyratować. Mnóstwo mam takich bździunów na działce i pewnie sukcesywnie będę się nimi chwaliła.

3 komentarze:

  1. 1. Kota pierwsza klasa! Wiesz już, czyja ona? Bo wygląda jak ta sąsiedzka powsinoga, co do mnie przychodzi czasem od trzech lat. Mam na myśli wyraz twarzy, oczywiście.

    2. Zachód słońca też pierwsza klasa :)

    3. Wasza wiosna dogania naszą. Co prawda u nas jest bardziej zielono, ale żonkile mam w ogrodzie dopiero z półtora tygodnia. Szafirki już mam, a tulipanom wyrosły długie liście.

    4. Widziałam barierki do schodów na dropboxie, ale nie wiem, czy schody nowe, czy te same póki co.

    5. Też nie panuję nad telefonem. Nie dodaje zdjęć do picasy i w ogóle go nie rozumiem, ale ściąga zdjęcia dodane z peceta :|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pięknie, to wschód słońca, nie zachód :D

      Usuń
  2. 1. Wiem czyja kota. Sąsiadów zza płota. Ale do nas też przychodzi regularnie. Dzieci się nie boi. Niczego się nie boi. Taka wyluzowana jest. Kotów jest więcej, ale pozostałe są wystrachane.
    2. Wschody. Gdzieś około 5. rano.
    3. Jest słabo zielono, bo jest wyjątkowo sucho. Dwa lata temu, gdy zaczynaliśmy budowę, to woda tryskała po wbiciu łopaty. W tym roku pył szary.
    4. Schodów (stopnic) jeszcze nie wymieniliśmy. Czekają na możliwości.
    5. A miało być tak pięknie...

    OdpowiedzUsuń

Etykiety

życie rodzinne (124) ogród (121) budowa (102) przetwory (31) marudzenie (28) plany (28) jojczenie (27) dywagacje (21) sso (20) filozofowanie (17) rośliny (17) dach (16) obserwacje (15) przyroda (15) zwierzęta (15) działka (14) mieszkanie (14) przyłącza (14) wnętrza (14) aranżacje (13) finanse (13) ogólne (13) życie na wsi (13) problemy (11) stan 0 (11) woda (11) covid19 (10) droga (10) nalewki (10) przepisy (9) sąsiedzi (9) kalkulacje (8) marzenia (8) okna (8) ptaki (8) wspomnienia (8) z netu (8) święta (8) ciocia dobra rada (7) prąd (7) bździuny (6) ogrzewanie (6) sądziad (6) absurdy (5) instalacje (5) kot (5) książki (5) radości (5) wiosna (5) zasłony (5) zdjęcia (5) zima (5) co ja robię tu? (4) elewacja (4) historycznie (4) kanalizacja (4) nie wiem co powiedzieć (4) politycznie tfu (4) sprawy wsi (4) wygrzebane z lamusa (4) łazienki (4) drzwi (3) fontanna (3) gaz (3) genealogia (3) inspiracje (3) kuchnia (3) odkrycia (3) pory roku (3) schody (3) wino (3) wyczytane (3) cuda natury (2) dokumenty (2) dom (2) energooszczędność (2) kompost (2) ku pamięci (2) ogrodzenie (2) pet challenge (2) piękne słowa (2) podłoga (2) przeprowadzka (2) ssz (2) wymiękam (2) zioła (2) a (1) bruki (1) dialogi (1) domek na drzewie (1) działania (1) kosopleciny (1) krupnik (1) muzyka (1) okolica (1) pogoda (1) poidełko (1) pytania bez odpowiedzi (1) reklama (1) strachy na lachy (1) szkoła (1) słowiańszczyzna (1) taras (1) tydzień Ziemi (1) wynajem (1) wypieki (1) z dialogów (1) zbiory (1) śmieci (1)