czwartek, 19 września 2019

Wytrawnie...

...tym razem. Znaczy nie robię na słodko, choć właściwie poszło też sporo cukru. Dostałam od koleżanki trzy cukinki. Drobne 5 kg z plusem. Coś by z nich trzeba zrobić. To zrobiłam. Kilka słoiczków cukini w zalewie octowo-musztardowej wg tego przepisu i sałatkę z cukinii wg mieszanego przepisu, trochę stąd, ale również stąd.
Szczególnie przepis na sałatkę mi się podoba, choć nie wiem jeszcze co z tego wyjdzie, ale wydaje mi się, że coś podobnego do maminej (babcinej) sałatki z ogórków. To co zrobiłam to mniej więcej tak:
2,5 kg cukinii
6 dużych cebul (mogło chyba być ze 2 razy więcej)
1 duża papryka
2 marchewki
papryczka chili
2 łyżki soli
szklanka cukru
szklanka oleju
pół szklanki octu
cała torebka (20 g) kolorowego pieprzu, utłuczona w moździerzu.

1. Z cukinii wyciąć środki (najwygodniej wybrać łyżką), pokroić na plasterki. Zsypać do miski.
2. Cebulę pokroić w piórka (nie wiem jak kroić piórka, to tak na pół, potem jeszcze na pół i na plasterki). Do miski.
3. Pokroić papryki, marchewki.
4. Dodać sól, cukier, olej, ocet i pieprz. Wymieszać. Zostawić na 2 h.
5. Wymieszać, załadować do słoiczków, dolać płynu, który się wydzielił do słoików.
6. Zakręcić, zapasteryzować (właśnie się pasteryzują w piekarniku w 120 stopniach.)

Zastanawiałam się jeszcze, czemu czosnku w przepisie nie ma. Zobaczymy, może następnym razem dodam.


1 komentarz:

  1. Też wybieram środki łyżką. A sałatkę z ogórków robiłam też z cukinią (pół na pół) i było super. I jeszcze przecier pomidorowy dodawałam i mniej pieprzu, ale poza tym to podobnie... ;)

    OdpowiedzUsuń

Etykiety

życie rodzinne (124) ogród (121) budowa (102) przetwory (31) marudzenie (28) plany (28) jojczenie (27) dywagacje (21) sso (20) filozofowanie (17) rośliny (17) dach (16) obserwacje (15) przyroda (15) zwierzęta (15) działka (14) mieszkanie (14) przyłącza (14) wnętrza (14) aranżacje (13) finanse (13) ogólne (13) życie na wsi (13) problemy (11) stan 0 (11) woda (11) covid19 (10) droga (10) nalewki (10) przepisy (9) sąsiedzi (9) kalkulacje (8) marzenia (8) okna (8) ptaki (8) wspomnienia (8) z netu (8) święta (8) ciocia dobra rada (7) prąd (7) bździuny (6) ogrzewanie (6) sądziad (6) absurdy (5) instalacje (5) kot (5) książki (5) radości (5) wiosna (5) zasłony (5) zdjęcia (5) zima (5) co ja robię tu? (4) elewacja (4) historycznie (4) kanalizacja (4) nie wiem co powiedzieć (4) politycznie tfu (4) sprawy wsi (4) wygrzebane z lamusa (4) łazienki (4) drzwi (3) fontanna (3) gaz (3) genealogia (3) inspiracje (3) kuchnia (3) odkrycia (3) pory roku (3) schody (3) wino (3) wyczytane (3) cuda natury (2) dokumenty (2) dom (2) energooszczędność (2) kompost (2) ku pamięci (2) ogrodzenie (2) pet challenge (2) piękne słowa (2) podłoga (2) przeprowadzka (2) ssz (2) wymiękam (2) zioła (2) a (1) bruki (1) dialogi (1) domek na drzewie (1) działania (1) kosopleciny (1) krupnik (1) muzyka (1) okolica (1) pogoda (1) poidełko (1) pytania bez odpowiedzi (1) reklama (1) strachy na lachy (1) szkoła (1) słowiańszczyzna (1) taras (1) tydzień Ziemi (1) wynajem (1) wypieki (1) z dialogów (1) zbiory (1) śmieci (1)