środa, 14 maja 2014

Wali się...

...albo się nie wali. Że błysnę błyskotliwością.
Na budowie dzieje się tyle, że nie ogarniamy. Posadzki wylane, część stelaży pod r-g porobiona, wymurowane i wylane schody z tyłu garażu i przygotowany pod murowanie taras wejściowy. Skończone tynki wewnętrzne. A w tym wszystkim Polka znowu chora (zapalenie krtani) i od poniedziałku wozimy ją do mamy Łu. Dzięki temu nie muszę brać zwolnienia z pracy (bo to byłoby już chyba przegięcie), ale za to zaliczamy dwa kursy dziennie na drugi koniec miasta. No i 5 niedospanych nocy trochę nas ścina.
Wali się, bądź grozi zawaleniem ocieplenie poddasza. Najpierw coś długo nie wychodziło podpisanie umowy. Potem, mimo zaliczki 4 tys. zł pojawiła się prośba o dopłatę na materiał 2 tys. zł. A potem pojawił się kolejny problem, bo okazało się, że przelewy zrobiłam na konto, które jest w umowie (no bo na jakie miałabym zrobić!!!) a to jest zajęte przez komornika i wykonawca nie ma jak pobrać pieniędzy na materiał. To mi zjeżyło włos na głowie. Ale po powrocie do domu dowiedziałam się, że... Łu zapłacił jeszcze za materiał. Ale za to mamy mieć zrobione niby w piątek (a nie w poniedziałek). No to zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie i ile na tym popłyniemy. Wrr...
Aha, a drzwi utknęły w martwym punkcie, bo po prostu nie mamy kiedy się nimi zająć.

Żeby było weselej, to anegdotki Po:

Poszłam z Po do lekarza na nocny dyżur (w niedzielę nie było innej opcji). Pola ogólnie w stanie dobrym, tylko w gardle słychać, że się poddusza. W każdym razie zagaduje lekarza na różne swoje tematy.
- Panie doktorze, a ja mam sukienkę!
I fiu sukienkę do góry prezentując to co pod spodem.
- Panie doktorze, a ja mam sandałki.
I fiu... nogę podniosła prawie na biurko.
- Panie doktorze, a ja umiem stać na jednej nodze!
Po czym wgramoliła mi się na kolana.
- Panie doktorze, a ja umiem SIEDZIEĆ na jednej nodze!


* * *

Mi siedzi i się uczy, to Po też siedzi i się uczy. Każe mi się uczyć literek. Umie już 'o', 'A' i 'a', i 'P' i jeszcze 'l' przerobiłyśmy, żeby było do kompletu P o l a. Ba, udało się jej (lat 3 i pół) nawet podpisać! samodzielnie, po czym leci do taty:
- Tato! Umiem pisać!
- Tato, umiem już pisać DO DWUDZIESTU!

1 komentarz:

  1. Jeśli nie masz jeszcze wybranych drzwi to polecam ci te: http://www.drzwi-cal.pl/
    Mają świetne parametry a cena nie powoduje omdlenia. Ja je zamawiam w salonie Sokółki, razem z oknami. Za drzwi z ciepłym montażem i wszystkimi okuciami wyszło mi 5200brutto więc chyba cena ok, zwłaszcza, że są bardzo ciepłe.
    Milena

    OdpowiedzUsuń

Etykiety

życie rodzinne (124) ogród (121) budowa (102) przetwory (31) marudzenie (28) plany (28) jojczenie (27) dywagacje (21) sso (20) filozofowanie (17) rośliny (17) dach (16) obserwacje (15) przyroda (15) zwierzęta (15) działka (14) mieszkanie (14) przyłącza (14) wnętrza (14) aranżacje (13) finanse (13) ogólne (13) życie na wsi (13) problemy (11) stan 0 (11) woda (11) covid19 (10) droga (10) nalewki (10) przepisy (9) sąsiedzi (9) kalkulacje (8) marzenia (8) okna (8) ptaki (8) wspomnienia (8) z netu (8) święta (8) ciocia dobra rada (7) prąd (7) bździuny (6) ogrzewanie (6) sądziad (6) absurdy (5) instalacje (5) kot (5) książki (5) radości (5) wiosna (5) zasłony (5) zdjęcia (5) zima (5) co ja robię tu? (4) elewacja (4) historycznie (4) kanalizacja (4) nie wiem co powiedzieć (4) politycznie tfu (4) sprawy wsi (4) wygrzebane z lamusa (4) łazienki (4) drzwi (3) fontanna (3) gaz (3) genealogia (3) inspiracje (3) kuchnia (3) odkrycia (3) pory roku (3) schody (3) wino (3) wyczytane (3) cuda natury (2) dokumenty (2) dom (2) energooszczędność (2) kompost (2) ku pamięci (2) ogrodzenie (2) pet challenge (2) piękne słowa (2) podłoga (2) przeprowadzka (2) ssz (2) wymiękam (2) zioła (2) a (1) bruki (1) dialogi (1) domek na drzewie (1) działania (1) kosopleciny (1) krupnik (1) muzyka (1) okolica (1) pogoda (1) poidełko (1) pytania bez odpowiedzi (1) reklama (1) strachy na lachy (1) szkoła (1) słowiańszczyzna (1) taras (1) tydzień Ziemi (1) wynajem (1) wypieki (1) z dialogów (1) zbiory (1) śmieci (1)