piątek, 28 marca 2014

"Tyle słońca..."

"...w całym mieście". No, na wsi też. A my mamy okna na całą południową ścianę, która w zimie ma dawać dużo ciepła i światła. Oczywiście w lecie też. I co z tym zrobić?
W zasadzie temat mamy przemyślany. Nie chcieliśmy rolet, nie tylko ze względu na mostek, który się robi przy roletach zabudowanych. Ździorbne takie są. Po prostu. Mnie się nie podobają. Są inne sposoby na osłonę i ochronę.
Wzdłuż południowej i wschodniej ściany będzie taras. Duży. Nad tarasem planujemy pergolę, podobną do tej:
Pergolę chcielibyśmy zachwaścić szybko rosnącymi rdestem d'auberta i wisterią, a z czasem wyciąć rdest na rzecz winogron. W lecie taras i okna byłyby przesłonięte, w zimie liście by spadły i sporą część roślin można by prześwietlać. Problem będzie przez pierwszych parę lat, zanim rośliny wybujają. Drugi poważny problem, to kiedy postawimy pergolę. Zobaczymy. ;)

6 komentarzy:

  1. Taką pergolę doradza mi też mój architekt ale my mamy zadaszony taras we wnęce między domem a garażem, więc mamy gdzie biesiadować a interesuje mnie tylko osłona przed słońcem. Rolety odpadają ze względu na mostki i zaciemnianie pomieszczeń. chcę mieć cień ale nie ciemność. Rozważałam podobną pergolę i do czasu zazielenienie chciałam powiesić płótna. Moi sąsiedzi tak mają i jest ok. Jak znajdę link do czegoś podobnego to ci podeślę.
    Z roślin mega szybko rośnie malin amerykański, kilka metrów w sezonie, przynajmniej u mnie tak rośnie i mam z nim sporo roboty z wycinką, bo jest posadzony w nieodpowiednim miejscu. ładnie kwitnie i jest odporny na przemarzenie. dobrze też się owija wokół podpór. Wisteria też szybko rośnie, też ją mam i szaleje w ogrodzie.
    Milena

    OdpowiedzUsuń
  2. Też myślałam o zrobieniu czegoś w rodzaju daszku z płótna żaglowego pod pergolą. Nie potrafiłam jednak Łu wytłumaczyć, jak to sobie wyobrażam i kręcił nosem. Jeśli masz jakieś ładne przykłady, to ja chętnie.
    Sama pergola nie chroni przed deszczem, a w deszczowe dni też przydałoby się posiedzieć na tarasie. Można by zresztą pomyśleć nie tylko o daszku, ale również o ściance z takiego płótna.
    Milin amerykański faktycznie jest ładniejszy od rdesu. Rdest bardzo się sypie, ma mnóstwo drobnych gałązek i puchate kulki, dlatego zakładam, że wykorzystalibyśmy go tylko na początku. Jeśli mogę, to poproszę coś na temat milinu - jak się go prowadzi i jakie zauważasz w nim wady i zalety. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie to milin ma same wady ale to co dla mnie jest wadą dla was będzie zaletą :) Mam go posadzonego w złym miejscu, przy słabym ogrodzeniu, szybko go porósł i zaczął piąć się na jodły. Chcieliśmy go wykopać ale po miesiącu odrósł. Jest bardzo trwały, nie straszne mu choroby i szkodniki. U was miałby stabilną podporę, bo nasz płot to byle wiaterek przewraca. Milin rośnie szybko ale w górę, musiałby być posadzony co jakieś 70 cm. Gubi liście na zimą a wiosną dość szybko się zazielenia. Ładnie kwitnie, choć u mnie jest mocno cięty i słabiej kwitnie. Ale robię to z premedytacją. w ciągu kilku miesięcy rośnie kilka metrów. Mam u siebie jeszcze wiciokrzewy, ładniej kwitną ale strasznie atakują je mszyce i już ich sobie nie posadzę. Mam też clematis, przepięknie kwitnie ale wolniej rośnie, czekam już dwa sezony aby zagęścił ażurową ściankę od strony sąsiadów i dopiero jest w połowie. Jest też bardzo delikatny. Kot przeciskając się przez kratkę łamie mu gałązki i usychają. Gdybym sama miała obsadzać taką pergolę to wybrałabym milin i wisterię, ale ona kwitnie chyba dopiero po kilku latach. Tylko pergola musi być mocna aby utrzymać napór wiatru gdy będzie obrośnięta. Kotwy będą za słabe, lepiej zrobić jakieś zbrojenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawym pomysłem też jest posadzenie traw ozdobnych. Szybko rosną. Mam nimi obsadzoną altanę. Jest zacisznie, trawy przyjemnie szeleszczą. W nowym ogrodzie na pewno posadzę trawę pampasową i zebrano. Wadą traw jest to, że na wiosnę trzeba je ściąć i np.: spalić. Za dużo ich na kompostownik. po sąsiedzku mam pole więc mam gdzie spalić ale w nowym ogrodzie planuję zrobić palenisko. Obłożyć kamieniami okrąg. Mało roboty a bardzo przydaje się w ogrodzie. Nie wszystko można wrzucić do kompostownika, chore rośliny albo chwasty lepiej spalić bo kompost z nimi byłby mało wart.
    Taką pergolę moglibyście sobie zrobić w śródziemnomorskim klimacie, ten milin, wisteria i trawy wokół oraz poprzewieszane płótna stworzyłyby klimat jak z jakiejś wysepki w Grecji. Ja już to widzę a ty?
    Znalazłam jakiś wątek na forum z podobnymi dylematami:
    http://forum.muratordom.pl/showthread.php?163104-pergotenda-(pergola-ze-zwijanym-dachem-z-materia%C5%82u)/page6
    albo tutaj fragment bloga
    http://glinianygarnek.blogspot.com/2013/07/lato.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie, myślałam o takim materiale, ale żeby 'rynienki' układały się w kierunku spadku. Płótno żaglowe bodajże nie przecieka i woda ściekałaby poza taras. W takim układzie jak na podesłanych zdjęciach w deszczowy dzień trzeba by uważać, żeby coś za kołnierzem nie wylądowało. ;)
      Za trawami jest Łu, ale ja myślę, że trawy słabo chronią przed widokiem lub trzeba ich dać dużo (na dużej powierzchni). Obecnie czekamy na projekt ogrodu i zobaczymy, co nam projektantka zaproponuje.
      Na działce mamy mieć również miejsce na ognisko. Przy czym ostatnio znalazłam w necie ognisko w wielkiej misie-donicy: http://www.gala.pl/upload/galleries/63/luksusowa-rezydencja-gwyneth-paltrow-i-63463_l.jpg i to też mi się podoba.

      Usuń
  5. A z innej beczki? Zdecydowaliście się na powietrzną pompę ciepła?
    My będziemy grzać prądem http://www.enerbau.pl/ Robiłam różne kalkulacje i wyszło mi, że pompa ciepła w naszym przypadku to przeinwestowanie. Za długo taka inwestycja będzie się zwracać. Koszt podłogówki jest duży, do tego sama pompa. Rozważam jeszcze grzanie samej wody użytkowej powietrzną pompą ciepła, jest tańsza niż ta to centralnego, ale 7 lat grzejemy wodę prądem i jest ok. 4 osoby, często goście i mamy przeciętny rachunek. Dużo piekę i gotuję, codziennie chleb, to więcej prądu zużywa niż woda.
    A jeśli zdecydowaliście się na pompę to kto będzie wam robił i jeśli można wiedzieć jaki koszt. to tak z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń

Etykiety

życie rodzinne (124) ogród (121) budowa (102) przetwory (31) marudzenie (28) plany (28) jojczenie (27) dywagacje (21) sso (20) filozofowanie (17) rośliny (17) dach (16) obserwacje (15) przyroda (15) zwierzęta (15) działka (14) mieszkanie (14) przyłącza (14) wnętrza (14) aranżacje (13) finanse (13) ogólne (13) życie na wsi (13) problemy (11) stan 0 (11) woda (11) covid19 (10) droga (10) nalewki (10) przepisy (9) sąsiedzi (9) kalkulacje (8) marzenia (8) okna (8) ptaki (8) wspomnienia (8) z netu (8) święta (8) ciocia dobra rada (7) prąd (7) bździuny (6) ogrzewanie (6) sądziad (6) absurdy (5) instalacje (5) kot (5) książki (5) radości (5) wiosna (5) zasłony (5) zdjęcia (5) zima (5) co ja robię tu? (4) elewacja (4) historycznie (4) kanalizacja (4) nie wiem co powiedzieć (4) politycznie tfu (4) sprawy wsi (4) wygrzebane z lamusa (4) łazienki (4) drzwi (3) fontanna (3) gaz (3) genealogia (3) inspiracje (3) kuchnia (3) odkrycia (3) pory roku (3) schody (3) wino (3) wyczytane (3) cuda natury (2) dokumenty (2) dom (2) energooszczędność (2) kompost (2) ku pamięci (2) ogrodzenie (2) pet challenge (2) piękne słowa (2) podłoga (2) przeprowadzka (2) ssz (2) wymiękam (2) zioła (2) a (1) bruki (1) dialogi (1) domek na drzewie (1) działania (1) kosopleciny (1) krupnik (1) muzyka (1) okolica (1) pogoda (1) poidełko (1) pytania bez odpowiedzi (1) reklama (1) strachy na lachy (1) szkoła (1) słowiańszczyzna (1) taras (1) tydzień Ziemi (1) wynajem (1) wypieki (1) z dialogów (1) zbiory (1) śmieci (1)